W czasach PRL na skutek daleko posuniętych represji wobec opozycjonistów antykomunistycznych wiele osób trafiło do zakładów karnych, obozów internowania lub też przymusowo zostało wcielonych do wojska. Tylko w okresie stanu wojennego za czyny z pobudek politycznych sądy powszechne skazały blisko 1,7 tys. osób, a wojskowe ponad 10 tys. Obecnie osobom tym przysługuje odszkodowanie za poniesioną szkodę oraz zadośćuczynienie za doznaną krzywdę i cierpienie.
Nasza kancelaria od lat pomaga Poszkodowanym i represjonowanym w czasach PRL w uzyskaniu jak największych kwot. Kompleksowo przeprowadzamy klientów przez skomplikowany proces sądowy, aby w efekcie uzyskać dla nich jak najwyższe zadośćuczynienie. Cieszymy się wysokiej jakości usługą i pełnym profesjonalizmem co podparte jest wieloma opiniami zadowolonych klientów. Szczególna była dla nas sprawa pana Henryka K., który postanowił podzielić się swoją historią i opinią na temat współpracy z nami:
Nazywam się Henryk K. i w czasach PRL, szczególnie w okresie stanu wojennego działałem w tzw. podziemiu. Brałem czynny udział w strajkach organizowanych przez działaczy opozycji antykomunistycznej i po jednym z nich zostałem zatrzymany. Funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa od dawna wiedzieli, że udzielam się w opozycji, dla władzy byłem już „niewygodny”. Z tego powodu zostałem osadzony w ośrodku internowania. Nie wiedziałem jak długo pozostanę w odosobnieniu, zostałem umieszczony w przymusowej zbiorowości, z dala od rodziny. Były chwile, że nie radziłem sobie z samotnością i tęsknotą, szczególnie wieczorami głęboko przeżywałem uczucie odizolowania. Strażnicy niejednokrotnie stosowali zachowania mające na celu wzbudzenie strachu i niepewności, dręczenie psychiczne i podawanie fałszywych dat zwolnienia było na porządku dziennym. Czas w ośrodku upływał tak wolno, że często popadałem w stan apatii i zobojętnienia. Byłem zmęczony monotonią, brakiem zajęcia i tym, że każdy dzień wyglądał tak samo. Warunki w ośrodku również były nieprzyjemne. Zatłoczone, brudne cele, liche posiłki, brak podstawowych środków czystości, to tylko nieliczne niedogodności jakich doznałem. To wszystko sprawiło, że internowanie odcisnęło ślad na mojej psychice. Po 12 miesiącach wróciłem do domu, ale nie potrafiłem być już tym samym człowiekiem. Straciłem też bardzo dobrą pracę, w wyniku czego moja borykaliśmy się z problemami finansowymi. W tamtym czasie nikt nie myślał o odszkodowaniu za doznaną szkodę, ówczesna władza nawet nie przewidywała takiej rekompensaty. Potem z biegiem lat nawet nie interesowałem się tym, czy przysługuje mi jakieś zadośćuczynienie za doznane krzywdy, poza tym wystąpienie na drogę sądową wydawało mi się zbyt skomplikowanym i czasochłonnym procesem. Kiedyś spotkałem znajomego z dawnych lat. On opowiedział mi, że udało mu się uzyskać rekompensatę – pomógł mu pracownik Kancelarii. Ja również postanowiłem spróbować i skontaktowałem się z Kancelarią. Pracownicy Kancelarii pomogli mi uzyskać niezbędne dokumenty, i przeprowadzili przez proces sądowy – jednym słowem fachowo zajęli się moją sprawą. Po kilku miesiącach uzyskałem wyrok na podstawie, którego przyznano mi 250 000 tysięcy zadośćuczynienia oraz 35 000 tysięcy odszkodowania. Dziękuję pracownikom Kancelarii, dzięki nim otrzymałem należną rekompensatę za poniesione przeze mnie krzywdy.
Praca z panem Henrykiem była dla nas zaszczytem. Pan Henryk jak i wielu innych represjonowanych walczył za niepodległość. Pomagając mu uzyskać należne zadośćuczynienie, możemy podziękować za to co kiedyś uczynił dla Polski.