Odszkodowanie za więzienie PRL

Odszkodowanie za więzienie – historia klienta

Dziś prezentujemy wyjątkową historię naszego klienta, aktywnego działacza opozycji antykomunistycznej. Jego zaangażowanie w pracę na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego doprowadziło do tragicznych wydarzeń: tortur, bicia i zastraszania. Na szczęście po latach, z pomocą naszych prawników, uzyskał od Skarbu Państwa 300 tysięcy zł zadośćuczynienia za doznane krzywdy.

  • Represjonowany: działacz, rysownik, członek „Jednostki Sokołów”
  • Wyrok skazujący: 3 lata i 4 miesiące więzienia
  • Miejsce odbywania kary: we Wrocławiu, Nowogardzie, Sosnowcu i Jaworznie
  • Zadośćuczynienie: 300 tys. zł

Odszkodowanie za więzienie: historia naszego klienta

Klient już od 1945 roku był zaangażowany w działalność Związku Harcerstwa Polskiego. Po likwidacji ZHP, wraz z innymi członkami utworzył w Lasach Oławskich własną drużynę harcerską. W roku 1951 przekształcono ją w organizację podziemną o nazwie „Jednostka Sokołów”. Represjonowany pełnił w niej funkcje kronikarza, plastyka, a także autora ulotek, plakatów oraz roty przysięgi.

  • „Jednostka Sokołów” funkcjonowała w powiecie oławskim w latach 1950-1951. Była wyrazem oporu przeciw kolektywizacji wsi i stalinizacji życia w Polsce. Podejmowano w niej pracę samokształceniową, akcje plakatowe i ulotkowe, a nawet gromadzono broń w razie walki zbrojnej z władzą komunistyczną. Jej członkowie są dziś uznawani za spadkobierców Szarych Szeregów, Armii Krajowej, czy Powstania Warszawskiego.

W związku z tak szeroko zakrojoną działalnością opozycyjną, 7 marca 1952 roku klient został zatrzymany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa w Oławie. Wszczęto w jego sprawie postępowanie, które zakończył wyrok Wojskowego Sądu Rejonowego we Wrocławiu. Wydając postanowienie, sąd skazał naszego klienta na karę 5 lat więzienia, utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na 2 lata, a także na przepadek całego mienia na rzecz Skarbu Państwa.

Brud, głód i dotkliwe kary w więzieniu komunistycznym

Jak w wielu sprawach dotyczących odszkodowań za represje, tak i tutaj doszło do złagodzenia wyroku skazującego do 3 lat i 4 miesięcy więzienia. Najwyraźniej sąd uznał, że wyrok był zbyt wysoki. Jednak krzywdy doznane w więzieniu w Jaworznie (gdzie przebywał najdłużej), miały ogromne konsekwencje dla zdrowia i psychiki naszego klienta.

Przede wszystkim przebywał w niezwykle trudnych warunkach. Cele więzienne były brudne, przepełnione robactwem. Nie przestrzegano tam jakichkolwiek zasad sanitarnych: osadzeni nie mieli dostępu do zachowania minimum higieny, nie otrzymywali środków czystości ani higieny osobistej. Poza tym umieszczano ich w specjalnych karcerach, w których stali po kostki w zimnej wodzie.

  • Dotkliwym problemem w więzieniach dla osób represjonowanych był ciągły głód. Choć posiłki były skromne, osadzonym i tak zmniejszano racje żywnościowe.
  • Służba więzienna nie stosowała się do regulaminu. Ograniczała więźniom dostęp do widzeń z rodziną i stosowała system dotkliwych, brutalnych kar. Nagminne szykanowanie, a nawet maltretowanie więźniów było w tym miejscu normą.

Wobec represjonowanego stosowano drastyczne tortury. Bito go kluczami, uderzano pięściami w głowę, kopano po całym ciele. Był zmuszony do wzięcia udziału w tzw. ścieżce zdrowia. Polegało to na tym, że po obu stronach ustawiali się oficerowie, a środkiem kazano biec aresztowanemu, jednocześnie go bijąc.

Przez głodzenie, ciężkie pobicia i tortury represjonowany cierpiał z powodu poważnych obrażeń ciała i trudno gojących się ran. Nabawił się również chorób. Poza dolegliwościami fizycznymi, nasz klient doznał głębokiego urazu psychicznego. Był wyzywany i szykanowany, straszony pozbawieniem życia zarówno własnego, jak i swojej rodziny. Ponadto otrzymywał mniejsze racje żywnościowe niż inni więźniowie. Wszystko to miało na celu złamanie jego oporu oraz woli walki.

Można powiedzieć, że istnieją dwa finały tej historii. Pierwszy z nich to wyjście represjonowanego na wolność. Decyzją Sądu Rejonowego we Wrocławiu z dnia 11 marca 1954 roku, powód został zwolniony z odbycia reszty kary. Jako drugi finał można wskazać postanowienie Sądu Apelacyjnego o zasądzeniu kilkuset tysięcy zł zadośćuczynienia. To wtedy mężczyzna wreszcie, po wielu latach cierpienia, otrzymał stosowną rekompensatę.

300 tys. zł zadośćuczynienia od Skarbu Państwa

Po wprowadzeniu ustawy z dnia 23 lutego 1991 roku o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, działacze opozycji mogą starać się o tysiące zł odszkodowania. Dotyczy to zarówno osób prześladowanych za czasów PRL-u, jak i w stanie wojennym (m.in. w ramach internowania czy przymusowej służby wojskowej po wprowadzeniu stanu wojennego).

Nasz klient jako osoba represjonowana miał pełne prawo do otrzymania bardzo wysokiej rekompensaty od Skarbu Państwa. Niestety nie udało się uzyskać zadowalającego wyroku sądu okręgowego. Z tego względu złożyliśmy apelację do sądu apelacyjnego.

Zasądzając zadośćuczynienie bądź odszkodowanie, sąd ma obowiązek uwzględnić wszelkie okoliczności i rozmiar poniesionych szkód. Dzięki odpowiedniemu uzasadnieniu (m.in. podkreśleniu brutalności stosowanej wobec klienta, doznanych przez niego licznych obrażeń fizycznych i psychicznych), nasi prawnicy doprowadzili do zadowalającego orzeczenia sądu apelacyjnego. W ten sposób uzyskaliśmy dla rodziny represjonowanego aż 300 tys. zł zadośćuczynienia!

  • Warto wiedzieć, że zadośćuczynienie stanowi rekompensatę za doznane krzywdy niematerialne. Natomiast o odszkodowaniu orzeka sąd w sytuacji, w której doszło do strat materialnych (gdy np. przez represje stanu wojennego powód utracił majątek).

Pomagamy uzyskać odszkodowanie dla osób represjonowanych

Przyznanie przez sąd kwoty zadośćuczynienia, która jest adekwatna do cierpień doznanych przez powoda, niestety nie jest regułą! W sieci znajdziemy więc wiele przykładów niesprawiedliwych wyroków, które Sąd Najwyższy uchylił np. na skargę nadzwyczajną Prokuratora Generalnego (sprawdź: sprawa z grudnia 2022 o przyznanie 16 tysięcy zł odszkodowania mężczyźnie internowanemu w stanie wojennym).

Często dochodzi też do złożenia apelacji przez pełnomocnika, gdy sąd okręgowy przyznał sumę zbyt niską. Co ciekawe, przed 2011 rokiem przepisy ograniczały wysokość odszkodowania i zadośćuczynienia do 25 tysięcy złotych. Obecnie nie ma żadnych ograniczeń kwotowych.

Jak widać, w przypadku naszego klienta przekazanie sprawy sądowi apelacyjnemu pozwoliło na uzyskanie kwoty wyższej, czyli kilkuset tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia. To wyraźny dowód na to, że zdecydowanie warto walczyć do końca – najlepiej ze wsparciem doświadczonego pełnomocnika.

Odszkodowania za więzienie w PRL i internowania w stanie wojennym

Przyznając zadośćuczynienie bądź odszkodowanie sąd ma obowiązek uwzględnić rozmiar poniesionych szkód psychicznych i materialnych. Musi wziąć też pod uwagę czas represjonowania (np. przetrzymywania w więzieniu) oraz długofalowy wpływ na jakość życia osoby prześladowanej.

Właśnie dlatego nasza kancelaria wspiera klientów w uzyskaniu od tysięcy do nawet mln zł zadośćuczynienia i odszkodowania. Naszą misją jest, aby osoby, które ucierpiały otrzymały należne od Skarbu Państwa odszkodowanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *